sabato 12 aprile 2014

Stare Dobre Małżeństwo - Z nim będziesz szczęśliwsza (Sarai più felice con lui)


Capisci ciò che ti dirò
Cerca di capirlo bene
Come i migliori auguri, quelli di compleanno
Oppure quelli di Capodanno, magari migliori ancora di più
A mezzanotte , quando fatte
A voce tremante,  sincere

Sarai più felice con lui
Sarai tanto più felice con lui
Io, beh, il vagabonda, lo spirito inquieto
Con me si può solo
Andare nella brughiera
E dimenticare tutto
Che epoca, che secolo
Che anno, che mese, che giorno
E che ora
Finisce
E che comincia.

Non pensare che io non ti ami
O che solo un po’
Io ti amo, non dico, perché non lo esprimerò
Così molto tanto magari ancora di più
E per questo appunto addio
Capisci bene addio

Sarai più felice con lui,
Sarai tanto più felice con lui,
Io, beh, il vagabonda, lo spirito inquieto
Con me si può solo
Andare nella brughiera
E dimenticare tutto
Che epoca, che secolo
Che anno, che mese, che giorno
E che ora
Finisce
E che comincia.

Con me si può solo
Sparire in lontananza silenziosamente
Zrozum to, co powiem
Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe
albo noworoczne jeszcze lepsze może
O północy, gdy składane
Drżącym głosem, niekłamane

Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna

Nie myśl, że nie kocham
Lub, że tylko trochę
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem
Tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może
I dlatego właśnie żegnaj
Zrozum dobrze żegnaj

Z nim będziesz szczęśliwsza
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim
Ja cóż - włóczęga, niespokojny duch
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko
Jaka epoka, jaki wiek
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień
I jaka godzina
Kończy się
A jaka zaczyna

Ze mną można tylko
W dali zniknąć cicho

[tradotto da Monika Mostek]

martedì 8 aprile 2014

Coma - 100 tysięcy jednakowych miast (100 mila città uguali)


Ha penetrato nel tempo rognoso
nelle strade contagiate dell’impotenza di giorni
nel corridoio degli affari duri
La sicurezza che noi...
Nonostante tutte le notti insonni
Nonostante la verità lasciata ad un bivio
Siamo capaci effettivamente
di trovarci già

A casa ci sarà il fuoco
ed a casa le strade dritti
portano giustamente i miei piedi
Non mi mancheranno le forze
Il tempo ha aggrovigliato i passi
è mite e spensierato
ha gli occhi verdi di gatto
Come tu

Ho imparato a morire dentro
Ho imparato a nascondere tutta la paura
Incredibile che io arda così
Incredibile che io capisca ogni segno

Ho dimenticato che da qualche anno
Tutti  spariscono come se non fossero mai esistiti
Nelle diecimila città uguali
Muoiono come i cani
Buon cielo quando tutti dormono
Piangiucola le preghiere con le labbra instancabili
Però mendico, non torcere le mani
Ci protegge il Dio

Potrei enunciare tante parole
rotonde e spensierate
dall’impasto salato del crepuscolo
Se vorresti conoscerle
La vista ha superato la linea
dell’orizzonte per morire
E tu dormi accanto a me e vivi
imminente nei sogni

Ho imparato a morire dentro
Ho imparato a nascondere tutta la paura
Incredibile che io arda così
Incredibile che io capisca ogni segno

Sono io, lo stesso
da tanti anni da solo
Perché tu mi manchi
tu mi manchi
Perché tu mi manchi
tu mi manchi
Sono io, lo stesso
da tanti anni da solo
Aspetto
Przedostała się w parszywy czas
Przez ulice zakażone bezradnością dni
Przez korytarz betonowych spraw
Pewność że my..
Mimo wszystkich nieprzespanych nocy
Mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg
Potrafimy w rzeczywisty sposób
Znaleźć się już

W domu będzie ogień
A do domu proste drogi
Wiodą słusznie moje stopy
Nie zabraknie mi sił
Czas poplątał kroki
Jest łagodny i beztroski
Ma zielone kocie oczy
Tak samo jak ty

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach
Nie do wiary że tak bardzo płonę
Nie do wiary że rozumiem każdy znak

Zapomniałem że od kilku lat
Wszyscy giną jakby nigdy ich nie miało być
W stu tysiącach jednakowych miast
Giną jak psy
Dobre niebo kiedy wszyscy śpią
Pochlipuje modlitwami niestrudzonych ust
Tylko błagam nie załamuj rąk
Chroni nas Bóg

Ja mógłbym tyle słów utoczyć
Krągłych i beztroskich
Ze słonego ciasta zmierzchów
Jeśli zechcesz je znać
Wzrok przekroczył linię
Horyzontu aby zginąć
A ty przy mnie śpisz i żyjesz
Nieodległa w snach

Nauczyłem się umierać w sobie
Nauczyłem się ukrywać cały strach
Nie do wiary że tak bardzo płonę
Nie do wiary że rozumiem każdy znak /x2

To ja, ten sam
Od tylu lat, sam
Bo ciebie mi brak
Ciebie mi brak
Bo ciebie mi brak
Ciebie mi brak
To ja, ten sam
Od tylu lat, sam
Czekam..

[tradotto da Paulina Gabryelczyk]

domenica 6 aprile 2014

Stare Dobre Małżeństwo - Modlitwa o śmiech (La preghiera per la risata)


Ho bisogno di una risata
Per questi tempi strani
Di una risata sana
Come l’acqua di sorgente

Che mi dondoli
In questo grande viaggio
Che mi conduca
Dove l’osteria ridicola

Che risuoni, stanchi
Fino ad affanno
Ho bisogno della risata
Soprattutto

Che i muri si scuotano
Dalla risata
Che per sempre
Ne sia ubriaco

Non di una crudele
Non di una cinica
Ho bisogno di una risata
Molto umana
Śmiechu mi trzeba
na te dziwne czasy
śmiechu zdrowego
jak źródlana woda

niech mnie kołysze
w tej wielkiej podroży
i niech prowadzi
gdzie śmieszna gospoda

Niech dźwięczy męczy
aż do zadyszki
śmiechu mi trzeba
przede wszystkim

niech się zatrzęsą
od śmiechu ściany
niechaj na zawsze
będę nim pijany

nie okrutnego
nie cynicznego
śmiechu mi trzeba
bardzo ludzkiego

[tradotto da Monika Mostek]